(o nieuchronnosci ludzkiego losu)
MAKABRESKA I 19.6.2010.
Fikus jest roslina otwarta i mozna go hodowac w doniczce. Wymaga obfitego podlewania, czulej pieszczoty slowa, przecierania lisci flanelka. Jesli nie umiesz sprostac tym wymaganiom, nie przejmuj sie, gdyz od zmartwien i zgryzot wysiada uklad wspolczulny. A przeciez c z l o w i e k to nie sa kolka i trybiki, w ktore mozna potem wpuscic kropke oleju.
Czlowiek zagrozony leczy sie u innych ludzi, dlugotrwale. Poddaje sie terapii i kupuje zwierzatko, by sie nim opiekowac. W rzadkich wypadkach, gdy terapeutyczne zwierzatko zdycha, lekarz przepisuje rosline: fikus lub anginke.
Podobno fikus to buddysta, zle leczony przez innych lekarzy-buddystow, ktory wszakze byl w przeszlym zyciu tak dobry, ze nie musial przeistoczyc sie ani w kamien, ani w swinie.